W PRANIU
czyste
ale traci kolory
biel
żółknie i szarzeje
czerń
staje się coraz mniej intensywna
barwy bledną
jak stare fotografie
/tylko z nazwy czarno-białe
dziś widzę że to wyłącznie gama szarości/
w kolejnych praniach
rozciąga się i kurczy
po tym jednym
zbyt gorącym
całkiem się sfilcowało
trudno uwierzyć
że to był kiedyś mój rozmiar
że pasowaliśmy do siebie
ja
i moje sumienie
/d. ryst/
środa, 15 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
to prawie jak "materia"
ale "materia" lepsza
może i prawda...
Prześlij komentarz