od końca
czy koniec może być początkiem? myślała że potrafi
zapominać równie dobrze jak zapamiętywać. ale pamięć
bolała. a niepamięci nie było. modliła się do różnych
gwiazd. głóg. piołun. i jeszcze ta ostatnia
zaranna. która ją usypiała, kiedy odszedł na gwizd
pociągu. miał nigdy nie wrócić. bo czy koniec może być
początkiem. punkty dojścia i wyjścia. wektory
i współrzędne. nie wiedziała jak smakuje
tempranillo. ale pamiętała smak
jego skóry i oddechu. i ciągle nie wiedziała
jak nazwać niepokój pod skórą. końcem
czy może początkiem.
/d.ryst/
sobota, 1 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz