dzień
milczy
wilgotna cisza mchu
pachnąca cisza łąki
mięty głogu piołunu rumianków
żółć
paruje z nawłoci
osiada na liściach
mój lęk
przychodzi do ciebie
wydeptaną ścieżką
wieczór milczy
herbata
strużkami pary
odchodzi do nieba
Przy całej złudności, i znoju, i rozwianych marzeniach jest to piękny świat... (Dezyderata)